Wyobraź sobie prezentację zarządu: slajdy gotowe, a mózg jakby w smogu. Szukasz słów, ziewasz między wypowiedziami, włosy sypią się bardziej niż zwykle, skóra woła o krem, a libido… cóż, też zwalnia. To nie musi być „wypalenie”. Często w tle jest tarczyca.
Tarczyca w praktyce
Tarczyca produkuje dwa hormony, które sterują tempem przemiany energii praktycznie w każdej komórce – są to ft3 oraz ft4. Gdy ich brakuje mówimy o niedoczynności tarczycy. W tej sytuacji zwalnia metabolizm i praca mózgu: spada koncentracja, łatwo stracić uwagę, rośnie zmęczenie i senność, nastrój się pogarsza. Co ważne, nawet stężenia FT4 wciąż mieszczące się w widełkach normy, ale znajdujące się bliżej dolnej granicy, wiążą się w badaniach prospektywnych z wyższym ryzykiem epizodu dużej depresji. Przeglądy badań łączą zaburzenia tarczycy z pogorszeniem funkcji poznawczych i obniżonym nastrojem, choć siła tego efektu bywa różna w zależności od osoby i jej indywidualnej sytuacji.
Niedobór hormonów tarczycy może wpływać także na kondycję skóry i włosów. Osoby z zaburzoną pracą tarczycy mogą borykać się z suchością skóry czy łamliwością i przerzedzeniem włosów, ponieważ zmienia się cykl ich wzrostu. W badaniach na ludzkich mieszkach włosowych hormony tarczycy bezpośrednio hamowały obumieranie komórek macierzy, co tłumaczy, dlaczego ich niedobór sprzyja pogorszeniu stanu włosów.
Ponadto zarówno niedoczynność, jak i nadczynność tarczycy (nadmierna produkcja hormonów ft3 i ft4) wiązać się mogą z obniżeniem poziomu libido, zarówno u kobiet jak i u mężczyzn. Tak, problemy z tarczycą mogą dotyczyć również panów: samo Hashimoto dotyczy ok. 6% mężczyzn, a nadczynność ok. 0,5% mężczyzn.
Tarczyca ma również związek ze snem – tutaj działanie odbywa się dwutorowo: zbyt krótki lub rozchwiany sen potrafi rozstroić pracę tarczycy oraz nasilić wspomniane objawy, jak i nieprawidłowo działająca tarczyca może wpływać na pogorszenie jakości snu.
Jakość życia leci w dół nawet u osób, u których TSH (hormon decydujący o aktywności tarczycy) jest „w normie”, bo problem może leżeć głębiej i na pierwszy rzut oka w podstawowych wynikach badań może nie być go widać.
Dlaczego to naprawdę przeszkadza w życiu i biznesie?
Marta, 37 lat, dyrektorka sprzedaży. W kalendarzu kolizja na kolizji, decyzje „na wczoraj”. Zaczęło się niewinnie: więcej kaw, bo „deadline trzeba dowieźć”, a organizm nie nadąża. Potem przytyła 4 kg, włosy zatykały odpływ, ciało stało się jak z waty, a mózg jak po nieprzespanej nocy. Najgorsze były spotkania strategiczne: znała odpowiedzi, ale jakby nie mogła ich złapać. Po pracy nie miała siły już na nic.
Pogorszenie pracy tarczycy daje realne konsekwencje w codziennym funkcjonowaniu:
- Decyzyjność: Najpierw znikają drobiazgi: słowo, które „uciekło z języka”, minutka dłużej nad mailem, zawahanie na spotkaniu. Te mikroszwanki uwagi i pamięci składają się na wolniejsze przełączanie zadań i mniej trafne decyzje.
- Produktywność: Niby wszystko „w normie”, lecz dzień ciągnie się jak guma. Zadania odhaczane wolniej, a po południu masz wrażenie, że jedziesz na rezerwie.
- Wizerunek: Kamera i lustro widzą więcej: przerzedzone włosy, sucha skóra, brak „iskry”. Gdy ciało wysyła sygnał „zwalniam”, pewność siebie na scenie czy wideocallu kruszy się, a to przecież Twoje narzędzia pracy.
Jak gasimy pożary u liderów na co dzień
Marta trafiła do nas po 6 miesiącach pogarszających się „spadków mocy”, utraty skupienia, poczucia przemęczenia. Wstępny przegląd objawów zasugerował oś tarczycową. Wyniki: TSH w górnych widełkach, FT4 na dolnej granicy, przeciwciała anty-TPO dodatnie. Ferrytyna „biurowa” (niska), wit. D3 suboptymalna, posiłki nieregularne, dużo kawy późnym popołudniem.
Nasze kroki — prosto i skutecznie:
- Poszerzenie diagnostyki oraz regularna kontrola parametrów tarczycowych;
- Zalecenie konsultacji endokrynologicznej;
- Dobranie celowanej suplementacji i ułożenie planu regularnych, szybkich posiłków;
- Monitoring czasu snu, zadbanie o higienę snu, bo zaburzony sen koreluje z rozjechaniem osi tarczycowej.
Pod opieką lekarza, który zadbał o dobór odpowiedniej dawki leków wspierających pracę tarczycy oraz we współpracy z naszym zespołem, który zadbał o obranie prawidłowego kierunku żywieniowego i zadbał o mikro-nawyki Marta czuła się lepiej już po miesiącu: zniknęły popołudniowe zjazdy, a energia i skupienie pozwoliły jej z powrotem pracować na najwyższych obrotach i osiągać wyznaczone cele zawodowe.
Po dwóch miesiącach zauważyła poprawę kondycji włosów, które przestały wypadać garściami, a mgła mózgowa praktycznie przestała jej doskwierać.
Co Ty możesz zrobić dziś?
- Zrób przegląd objawów: mgła mózgowa, zmęczenie, suchość skóry, włosy, nastrój/libido, sen.
- Zadbaj o jakość i długość snu oraz o higienę snu.
- Nie lecz się sam jodem czy „boostami tarczycy”. Najpierw diagnoza, potem plan.
Nie wszystko, co czujesz musi być „winą tarczycy”, a sama farmakologia rzadko bywa magicznym kluczem. Dlatego my stawiamy na podejście systemowe: precyzyjną diagnostykę, decyzje medyczne, plan żywieniowy, sen i higienę pracy plus realne nawyki, które da się utrzymać. Zamiast polować na jeden cudowny środek, układamy proces: diagnoza → plan → wdrożenie → monitoring → korekty.
Efekt? Mniej mgły w głowie, stabilniejsza energia, lepsze decyzje i większa sprawczość — nie tylko w wynikach badań, ale przede wszystkim w Twoim życiu i biznesie.